Na sygnale

Agnieszka Waszkiewicz
10 stycznia 2024

Pożar pod Chełmnem w Nowejwsi Chełmińskiej. Czy to było podpalenie?

Dom w Nowejwsi Chełmińskiej spłonął doszczętnie. Czy to było podpalenie?/ Fot. KP PSP Chełmno Dom w Nowejwsi Chełmińskiej spłonął doszczętnie. Czy to było podpalenie?/ Fot. KP PSP Chełmno

Dom w gminie Chełmno spłonął doszczętnie, a pomieszkujący w nim mężczyzna trafił do szpitala psychiatrycznego. Sąsiedzi się go bali. Czy to on wywołał pożar?

Z pożarem domu w Nowejwsi Chełmińskiej, który wybuchł w niedzielę 7 stycznia rano, walczyło kilkudziesięciu strażaków z jednostek w powiecie chełmińskim. Budynek o drewnianej konstrukcji spłonął doszczętnie.

CZYTAJ: To była tragiczna niedziela. Spaliły się dwa domy pod Chełmnem [ZDJĘCIA]

Pożar domu w Nowejwsi Chełmińskiej. Lokator był pod wpływem narkotyków

Gdy dom zaczął się palić, mieszkającego w nim mężczyzny (dom należał do jego rodziców) nie było na miejscu. Policjanci znaleźli go w lesie, kilka kilometrów od domu. Był pod wpływem amfetaminy i marihuany. Trafił do szpitala psychiatrycznego.

Mieszkańcy Nowejwsi Chełmińskiej nie mają o 40-latku dobrego zdania. Ludzie się go bali. Opowiadają, że nie raz rozpalał ogień koło domu, w sąsiedztwie lasu. - Słyszałem o jego dziwnych zachowaniach – przyznaje Krzysztof Wypij, wójt gminy Chełmno. - Dochodziły do mnie sygnały, że chodził po drodze na wpół rozebrany albo blokował przejazd. Zdarzało się, że interweniował dzielnicowy – opowiada.

CZYTAJ: Jeden podpalacz z Chełmna zatrzymany. „Wybijał szyby kamieniami spod fary i podkładał ogień od środka” [ZDJĘCIA, NAGRANIE]

Pożar w Nowejwsi Chełmińskiej. Czy to było podpalenie?

Prokuratorzy w Chełmnie dobrze znają mężczyznę. - Toczyły się u nas postępowania dotyczące spraw narkotykowych oraz gróźb w kierunku rodziców – mówi prokurator Grażyna Wiącek, szefowa Prokuratury Rejonowej w Chełmnie.

Na razie nie ma dowodów na to, że 40-latek celowo podłożył ogień. - W poniedziałek na miejscu pracował biegły z dziedziny pożarnictwa. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że do pożaru doszło na skutek zapalenia się sadzy. Pomieszkujący w domu okresowo mężczyzna nie zlecał przeglądów kominiarskich. Nie było to jednak celowe działanie, a jedynie zaniedbania w użytkowaniu – tłumaczy Wiącek.

Już głosowałeś!

Komentarze (0)

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 216.73.216.127

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz